Jest coś niezwykle mocnego w pojęciu „kobieta”.
Dlaczego?
Bo
Kobiety – to często te niezmordowane opiekunki, oddane matki, żony, córki, siostry i przyjaciółki. Jednak w tym wszystkim, gdzie jest miejsce dla niej same? Gdzie jest ta chwila, kiedy może oddychać głęboko, zanurzyć się w ciszy i być po prostu sobą?
W świecie, który ciągle się spieszy, który bombarduje nas milionem informacji, który wymaga od nas bycia na bieżąco, kobiety zbyt często zapominają o sobie. A przecież każda z nas zasługuje na chwilę oddechu, relaksu czy refleksji.
Dlaczego ta chwila jest tak ważna?
Myślę sobie, że oczekiwania wobec kobiet, na przestrzeni lat, niewiele się zmieniły. I nawet jeśli nasze najbliższe otoczenie nie wymaga i nie oczekuje od nas bycia na 100%, to wielokrotnie same sobie to robimy. Albo uważamy, że musimy być idealne i perfekcyjne, jako matki, pracownice czy żony, albo umniejszamy sobie i wciąż przepuszczamy na siebie atak – jestem złą matką, nie poradzę sobie, mogłam lepiej, lub pewnie nie uda mi się.
Ech.
W czasach, gdy oczekiwania społeczne wobec nas kobiet wcale nie maleją i presja na bycie doskonałą jest ogromna, łatwo zapomnieć, że każda z nas jest unikalna i ważna. Nie dla świata, nie dla rodziny, nie dla przyjaciół, ale dla siebie samej.
To w chwilach samotności i ciszy możemy odnaleźć siebie. Możemy zrozumieć, czego naprawdę chcemy, czego potrzebujemy, co nas napędza, co nam służy, a co nie.
Odnawiając własne siły, stajesz się mocniejszym wsparciem dla innych.
Myślę, że nie raz czułaś, że twoja energia ucieka, kiedy nieskończoną ilość razy stawiasz innych przed sobą. Jesteś jak świeca, której płomień wspaniale świeci dla innych, ale z każdą chwilą topnieje, tracąc swoją esencję.
Dbanie o siebie to nie jest egoizm. To akceptacja faktu, że aby naprawdę móc być dla innych, musisz najpierw zadbać o siebie. Gdy twoje baterie są stale doładowywane, nie ma możliwości, abyś się wypaliła. Jednak, aby tak się działo, potrzebujesz chwili dla siebie.
Więc, Jak zacząć słuchać siebie w świecie pełnym oczekiwań? Otóż Odpowiedź masz w sobie.
Czasami możesz mieć wrażenie, że każdy ma na ciebie plan. Rodzina, przyjaciele, społeczeństwo… ale co z twoim wewnętrznym głosem? Co z tobą?
Czy kiedykolwiek zastanawiałaś się, co by było, gdybyś na chwilę wyciszyła zgiełk świata i wsłuchała się w siebie? Co by było, gdybyś pozwoliła sobie, aby pobyć sama ze sobą?
Wiem, zdaję sobie sprawę, że znalezienie chwili ciszy w codziennym życiu może być trudne, ale to jest klucz do poznania siebie.
Pamiętam jak moje dzieci były młodsze i w ciągu dnia nie było szansy, na chwilę relaksu. Obiecałam sobie wtedy, że moje tak zwane 5 minut będzie z książką przed zaśnięciem. Czasami to faktycznie było 5 minut, bo od razu zasypiałam. Ale z czasem dzieci przyzwyczaiły się to tego, jak im mówiłam, że potrzebuję mieć chwilę ciszy, pobyć ze sobą. I wiesz co? Ten czas zaczął się wydłużać, bo one zaczynały rozumieć, jak ważne jest to dla ich mamy.
Ty też możesz zacząć od małych kroków: 3np. minut medytacji lub spisania myśli w dzienniku, czy po prostu chwili refleksji przed snem. Twoje prawdziwe „ja” czeka na ciebie, głęboko w sercu, pełne mądrości i dobrych rad.
Odnawiając własne siły, stajesz się mocniejszym wsparciem dla innych.
Jeśli nie będziesz odnawiać własnych zasobów, w końcu się wyczerpiesz. Aby stać się źródłem wsparcia, musisz także zaczerpnąć dla siebie. To nie jest egoizm, to troska o siebie, by móc dalej troszczyć się o innych.
W hałasie codziennego życia, twój wewnętrzny głos jest kompasem prowadzącym do prawdy o tobie.
Uważam, że bycie kobietą nigdy nie było łatwe. I zapewne nasze matki, babki czy prababki powiedzą, że w ich czasach musiały to, czy tamto. Tak, to jest prawda. Każde pokolenie niesie swoje. W tym wszystkim łatwo jest zagubić własny głos.
A kiedy jesteś bombardowana informacjami, radami i oczekiwaniami od innych to trudy dnia codziennego mogą się stać nie do udźwignięcia.
Każdy potrzebuje momentów spokoju i ciszy, regeneracji. I to nie jest luksus, to jest konieczność!
Znalezienie czasu dla siebie to inwestycja w twoje zdrowie i dobrostan. To nie jest samolubne – to konieczność.
Pamiętasz ten moment, kiedy ostatni raz zatrzymałaś się na chwilę, by poczuć oddech?
Albo kiedy ostatni raz zatrzymałaś się, żeby posłuchać śpiewu ptaków?
Albo wsłuchać się w ciszę w lesie?
Być może było to bardzo dawno temu.
Dlatego dzisiaj przypominam o tym każdej z was, że twoje uczucia, twoje marzenia, twoje pragnienia – wszystko to zasługuje na uwagę i przestrzeń. I nie mówię tu o wielkich i drogich wakacjach czy drogich spa. Chodzi o codzienne, małe momenty, które pozwolą Ci naładować baterie.
Każda z nas jest inna. To, co relaksuje jedną, może być stresujące dla innej. Pojawia się pytanie – czy znasz siebie na tyle, że wiesz, co sprawia ci przyjemność? A może już nie pamiętasz, co to jest? Wcale mnie to nie zdziwi, bo ja też tak miałam.
Nie czekaj. Nie odkładaj tego na później. Świat się naprawdę nie zawali, jeśli poświęcisz sobie chwilę. Wręcz przeciwnie, wrócisz do swoich obowiązków z nową energią i witalnością.
Zachęcam Cię do refleksji. Zastanów się, co możesz zrobić już dzisiaj, by zadbać o siebie. Może to być mała rzecz, ale pamiętaj – każdy krok, każda chwila dla siebie, to inwestycja w twoje zdrowie, w twoje szczęście.
Kiedy poświęcasz się dla innych, łatwo jest zapomnieć o swoich własnych emocjach. Ale one tam są, skrywane głęboko, czekające na swój moment. Ta chwila dla siebie to okazja, by je uwolnić, poczuć, przeżyć i zrozumieć. To szansa na emocjonalny oddech, który odnawia i leczy duszę. Naprawdę.
Jeśli jesteś kobietą, która zawsze stawia innych na pierwszym miejscu, pamiętaj o jednym – zasługujesz na chwilę dla siebie. Zasługujesz na to, by dbać o siebie, słuchać swojego głosu i cieszyć się każdym momentem spędzonym z samą sobą.
Niech ta chwila stanie się twoim codziennym rytuałem, twoją oazą spokoju. Dlaczego?
A no dlatego, że to jak dbasz o siebie, wpływa na to, jak dbasz o innych.
Daj sobie chwilę – zasługujesz na nią.